Plany czytelnicze na listopad 2020 - TBR na listopad 2020

Oszalałam, zamierzam przeczytać dwanaście książek w tym miesiącu! 🙈 

Zarówno wrzesień, jak i październik były dla mnie książkowo wyjątkowo udane. Może to jesienna aura, może dni spędzone w domu w obawie przed wirusem, faktem jest, że ostatecznie pochłonęłam łącznie dwadzieścia książek przez te dwa miesiące. Cieszę się szczególnie dlatego, że były to niejednokrotnie tytuły dłuższe, grubsze, a także bardziej wymagające niż moje standardowe lektury. Zachęcona małym sukcesem postanowiłam postawić sobie na listopad bardzo ambitny cel w postaci dwunastu tytułów do przeczytania. Jeśli jesteście ciekawi co wybrałam albo chcielibyście potowarzyszyć mi przynajmniej w części postanowienia, zapraszam do listy.

1) Sir Arthur Conan Doyle "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa"

Klasyka literatury kryminalnej i wielkie tomiszcze w jednym. Zaczęłam czytanie już w październiku i mam nadzieję, że w listopadzie uda mi się lekturę dokończyć.

2) Jerzy Bralczyk "1000 słów"

Język jest niesamowity, co pokazuje nam profesor Bralczyk rozbierając na czynniki pierwsze słowa. Analizując ich pochodzenie, przeskakując między ich związkami z wyrażeniami. Balansując między dawniej i dziś. Dawkuję sobie te eksperymenty myślowe, ale listopad powinien wystarczyć, żeby przetrawić je wszystkie.

3) Michał Szafrański "Finansowy ninja"

Korzystając z nadmiaru wolnego czasu chciałabym go dobrze wykorzystać m.in. porządkując finanse domowe. O książce Michała Szafrańskiego słyszałam wielokrotnie, najczęściej w samych superlatywach i postanowiłam sprawdzić, czy mnie również jego metoda przypadnie do gustu.

4) Ken Liu "Królowie Dary"

Tytuł trafił na moją listę do przeczytania już dawno na skutek recenzji Pawła z kanału Kto czyta, żyje podwójnie. Od tamtej pory wielokrotnie miałam się skusić na tę nietypową fantastykę, ale ostatecznie wybierałam cieńsze książki. Myślę, że już najwyższy czas przekonać się, czy Ken Liu do mnie przemawia.

5) Radek Rak "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli"

Ta książka jest moim wyrzutem do samej siebie. Na dwa tygodnie przed ogłoszeniem wyników tegorocznej nagrody Nike miałam wielką ochotę ją przeczytać, ale odłożyłam na później, tym samym tracąc szansę na przeczytanie zwycięskiego tytułu zanim został nagrodzony. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poznać tę książkę w listopadzie.

6) Alex Perry "Dobre matki"

Nic nie wiem o tej książce, kupiłam ją na jakiejś promocji zaintrygowana tytułem i nie czytałam opisu, żeby nie spoilerować sobie o czym jest.

7) Wiktoria Michałkiewicz "Kraj nie dla wszystkich. O szwedzkim nacjonalizmie"

Już od jakiegoś czasu zamierzałam sięgnąć po jakiś reportaż z Wydawnictwa Poznańskiego, a przy aktualnie zyskujących na sile nastrojach nacjonalistycznych w Polsce ten tytuł wydał mi się szczególnie intrygujący. Z miłą chęcią porównam sobie jak postawy nacjonalistyczne kształtują się w różnych krajach.

8) Monika Sznajderman "Pusty las"

Lubię opowieści o miejscach i małych społecznościach. Ich bardziej zapomnianych, niewielkich, tym lepiej. Na to liczyłam, decydując się dołączyć Pusty las do mojej listy na listopad. Obym się nie zawiodła.

9) Iza Klementowska "Szkielet białego słonia"

Książka kupiona w ciemno. Zaufałam serii reporterskiej wydawnictwa Czarne i tym samym bez żadnych oczekiwań podejmę się lektury.

10) Sigrid Nunez "Przyjaciel"

Bałam się, że w natłoku reportaży i fantastyki zabraknie mi w tym miesiącu czegoś zwyczajnie obyczajowego, tak właśnie na listę trafił Przyjaciel. Jeśli dobrze pamiętam jest to historia relacji mężczyzny i psa jego zmarłego przyjaciela, ale nie przywiązywałabym się bardzo do tego opisu. Jako totalna psiara nie mogłam sobie jej odpuścić.

11) Kamila Rowińska "Buduj swoje życie odpowiedzialnie i zuchwale"

Jedna z lektur, które można było wybrać do przeczytania w listopadzie w wyzwaniu Fundacji Kobieta Niezależna. Nie sądzę, żeby odmieniła moje życie, ale może znajdę w niej coś wartościowego.

12) Andrzej Sapkowski "Pani jeziora"

Mój wielki wyrzut sumienia i książka o której przeczytanie partner męczy mnie średnio co drugi dzień. To moje trzecie podejście do Wiedźmina, mam nadzieję, że może tym razem w końcu uda mi się domknąć czytanie sagi.

Jak pisałam, książek jest dużo, plany są ambitne, ale mam dużą nadzieję, że uda mi się je zrealizować w przynajmniej osiemdziesięciu procentach. Jeśli którąś lekturę zamierzasz czytać razem ze mną albo masz pomysł od której powinnam zacząć, koniecznie daj znać w komentarzu. Każda wiadomość jest dla mnie informacją, że nie piszę tylko dla siebie.

Komentarze