Cienkie książki na koniec roku

Jakość znaczy więcej niż ilość. Niby o tym wiemy, a mimo wszystko na koniec roku lubimy móc pochwalić się pokaźną liczbą przeczytanych książek. Jeśli należysz do tych, którzy nie przywiązują wagi do statystyk ten tekst nie jest dla ciebie, ale jeśli przez cały rok nie udało ci się przeczytać zbyt wiele i chciałbyś zwiększyć liczbę przeczytanych książek, poniżej zamieszczam kilka krótkich, acz wartościowych tytułów.


1) David Szalay "Turbulencje"

Zbiór krótkich opowiadań o ludziach, których losem wstrząsnęły pojedyncze wydarzenia. Losy bohaterów zazębiają się, dzięki czemu płynnie przechodzimy z jednej historii w drugą. Książkę czyta się momentalnie ze względu na przystępny język. Jeśli lubicie opowiadania obyczajowe, Turbulencje będą dla was idealne.


2) Dorota Brauntsch "Domy bezdomne"

Reportaż opowiadający losy ceglanych domów na ziemi pszczyńskiej. Dziś uznawane za zabytki, przed laty niejednokrotnie wyburzane. Opowieść o tym, czym tak naprawdę jest dom, o ludziach idących pod prąd, o pasjonatach dzięki którym pamięć o budynkach przetrwała podszyta niepewnością co do ich przyszłych losów.


3) Oyinkan Braithwaite "Moja siostra morduje seryjnie"

Pełna napięcia książka nigeryjskiej pisarki. Opowieść o patologicznej relacji dwóch skrajnie różnych sióstr z których jedna okazuje się seryjną morderczynią. Konflikt pojawia się, gdy między kobietami pojawia się mężczyzna. Świetna okazja do sięgnięcia po literaturę Czarnego Lądu.

4) Yoko Ogawa "Ukochane równanie profesora"

Chyba najpopularniejsza w ostatnim czasie książka z literatury japońskiej. Historia o profesorze matematyki, który cierpi na zaniki pamięci i jego gosposi. Główną osią fabuły jest relacja między kobietą i jej pracodawcą budowana mimo przeciwności w postaci kłopotów zdrowotnych mężczyzny. Pełna ciepła książka, idealna ne rozweselenie w pesymistyczne dni.

To już wszystkie książki przygotowane w dzisiejszym zestawieniu. Mam nadzieję, że przypadną wam do gustu bez względu na to, czy zamierzacie je przeczytać jedynie dla wyniku, czy też dla przyjemności.

Komentarze